niedziela, 15 marca 2015

DEMOnologia II: Daniel Spaleniak


DEMOnologia to nauka o demonach, jednak w Świecie Pomiędzy to pole dla artystów nieodkrytych, którzy do tej pory nie mieli okazji zaistnieć w świadomości szerszego grona odbiorców, a jak najbardziej na to zasługują. To także pokrętny, auducyjno-blogowy kącik, w którym studiować będę przede wszystkim materiały demo, EPki i debiutanckie krążki. Drugim gościem tej inicjatywy jest Daniel Spaleniak.

Poniżej znajdziecie krótką notkę na temat muzyki danego artysty, fragmenty jego twórczości i wywiad zbudowany z trzech części, które składają się na frazę: Skąd pochodzisz, kim jesteś i dokąd zmierzasz?


DEMOnologia II: Daniel Spaleniak


Daniel Spaleniak to jeden z wyjątkowych artystów, który coraz śmielej zaczyna sobie poczynać na naszym muzycznym podwórku. Muzyka tego twórcy skutecznie wpasowuje się w przegródkę singer/songwriter, ale robi to w nietypowy sposób. Przede wszystkim wachlarz emocji i rozwiązań, które proponuje artysta jest zdecydowanie szerszy. Na albumie Dreamers z powodzeniem znajdziemy kompozycje o zimnofalowym brzmieniu, akustycznych wariacjach, czy po prostu utwory z różnym sposobem wykorzystania wokalu.

I: Skąd przychodzisz?
[Kamil Dróżdż]: Jakie jest twoje pierwsze, muzyczne wspomnienie?

[Daniel Spaleniak]: Pamiętam jak mój tata uczył mnie śpiewać i grać na gitarze. To było bardzo dawno, gitara była większa ode mnie.

[KD]: Opisz dzień, w którym zdecydowałeś, że będziesz tworzyć muzykę.

[DS]: To nie jest tak, że pewnego dnia zdecydowałem sobie 'O! Od dzisiaj będę tworzył muzykę!'. Nie. To się nie odbywa w ten sposób. Dużo grałem na gitarze, bo sprawiało mi to przyjemność, a pierwsze utwory jakoś samoistnie się wyklarowały.

[KD]: Wielu artystów, w tym artystów solowych, używa pseudonimów. Ty jednak posługujesz się imieniem i nazwiskiem. Czy to świadomych wybór, a może splot wypadków?

[DS]: Nie jest to ani świadomy wybór ani splot wypadków. Po prostu nie mogłem wymyślić nazwy, która by mi się podobała.

[KD]: Opisz historię projektu w pięciu zdaniach.

[DS]: Zacząłem nagrywać w wieku 15/16 lat , wtedy też wydałem swoją pierwszą epkę. Została dobrze przyjęta w moim rodzinnym mieście, co otworzyło mi drogę do zagrania pierwszych koncertów. Dwa lata później wydałem kolejną EP 'Memories'. Przez kolejne 2 lata zbierałem materiał na moją debiutancką płytę długogrającą, która ukazała się 3 marca 2014 roku. Została równie dobrze przyjęta, ku mojemu zaskoczeniu, nie tylko w moim rodzinnym mieście, ale w całym kraju.



II: Kim jesteś?
[KD]: O czym opowiada album Dreamers?

[DS]: Opowiada o wielu rzeczach. W skrócie, o dojrzewaniu.

[KD]: Materiał na krążku jest bardzo różnorodny. Czy mimo tego możemy mówić o koncept albumie, czyli spójnej opowieści?

[DS]: Nie, to raczej nie jest spójna opowieść.

[KD]: Jakie emocje pojawiają się w twojej muzyce?

[DS]: Smutek, melancholia, nostalgia.

[KD]: Na albumie Dreamers znaleźć można kompozycje dość od siebie odległe stylistycznie. Czai się na niem ambientowa Insomnia, zimnofalowy My Name is Wind, czy akustyczne mruczando w postaci House of Fire. W którym wydaniu czujesz się najlepiej?

[DS]: Każdy z nich oddaje cząstkę mnie, więc w każdym czuje się dobrze.

[KD]: Słuchając krążka Dreamers odnosi się wrażenie, że materiał powstał na pokaźnej przestrzeni czasu. Jak przebiega u ciebie proces twórczy? Jak powstają utwory?

[DS]: Najpierw powstaje melodia, potem wokal i tekst. Wszystko rozpoczyna się od wzięcia do ręki gitary, włączenia komputera i mikrofonu.

[KD]: Jak powstawała okładka do twojego długogrającego debiutu? W jaki sposób koresponduje z jego zawartością?

[DS]: Powstawała równocześnie z teledyskiem do 'My name is wind'. Chcieliśmy aby okładka, teledysk i zdjęcia promocyjne były spójne, żeby oddawały ten sam klimat. Co do 'korespondowania z zawartością' , to już każdy musi ocenić samodzielnie.

[KD]: Gdzie szukasz inspiracji?

[DS]: Nigdzie ich nie szukam, to one znajdują mnie. Tak powinno być, to jest naturalny proces. Świadomie ich szukając, po ich znalezieniu, świadomie je 'podbieramy' i adaptujemy. Ja wolę, aby cały ten proces przebiegał poza moją świadomością.

[KD]: Uwielbiam muzykę, ale bardzo cenię sobie również książki. Masz jakąś ulubioną książkę?

[DS]: Mam ich nawet kilka. 'Inne głosy inne ściany', 'Buszujący w zbożu', 'Walden', 'Wyżej podnieście strop cieśle'.


III: Dokąd zmierzasz?
[KD]: Ludzie wciąż odkrywają materiał z Dreamers, ale chodzą słuchy, że pracujesz nad nowym materiałem. Wyznaczasz sobie konkretny termin na produkcję nowej płyty? Co będzie można na niej znaleźć?

[DS]: Chciałbym wydać nowy materiał jeszcze w 2015, ale nie wiem czy do końca tego roku uda mi się uzbierać wystarczająco dużo piosenek, z których byłbym w pełni zadowolony. Cały czas pracuję. Na podstawie tego co zrobiłem już do tej pory, mogę powiedzieć, że znowu będzie to bardzo różnorodny zbiór utworów.

[KD]: Jakie są twoje plany na najbliższą przyszłość? Może szykują się jakieś koncerty?

[DS]: Najbliższy koncert to ten na poznańskim Spring Break’u, na który serdecznie zapraszam. Potem chciałbym się skupić na nagrywaniu nowego materiału, ale oczywiście jeżeli będą jakieś poważne propozycję grania, to wezmę je pod uwagę.

[KD]: Jakie jest twoje muzyczne marzenie?

[DS]: Chciałbym aby druga płyta była lepsza od pierwszej.

[KD]: Na koniec mała prośba. Zaproponuj kolejny projekt do DEMOnologii i uzasadnij swój wybór.

[DS]: Niestety, nikt nie przychodzi mi do głowy.